Rodzinny spływ kajakowy organizowany jest przez GOK od wielu lat.
W trzeciej dekadzie sierpnia, korzystając z usług pana Jacka Makarewicza,
30 uczestników spędziło czas relaksując się i podziwiając uroki Czarnej Hańczy.
Bliskie spotkania z łabędziami i dzikimi kaczkami
Na przystanku powitał kajakarzy oswojony daniel,
który został zrehabilitowany po spotkaniu z wilkami.
Na tej przystani dzieciaki rozrabiały w wodzie obrzucając się wodorostami.
Można było też skorzystać z gofrów, frytek, lodów, kawy i innych smakołyków.
Po skończonym spływie zostało rozpalone ognisko, upieczone kiełbaski ufundowane przez GOK
oraz była okazja podzielić się słodyczami i tym co jeszcze w plecaku zostało, a od wody nie przemokło.
Dziękujemy p. Dariuszowi Anzulewiczowi, kierowcy, który, mimo przebywania na urlopie,
zgodził się przewozić uczestników na spływ.